czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 5

Wstałam  po 10. Akurat weszła pielęgniarka
 - Już wstałaś?- zapytała
 - Tak. Już się dużo lepiej czuję!- powiedziałam zadowolona
 - To się bardzo cieszę. Chyba dzisiaj wrócisz do domu- powiedziała pielęgniarka
Bardzo się ucieszyłam. Wreszcie będę mogła gdzieś wyjść i na spokojnie porozmawiać z dziewczynami o koncercie i minionym dniu.
O godzinie 14 wróciłam do domu. Nie informowałam dziewczyn. Chciałam im zrobić niespodziankę. Zostawiłam torbę w domu, wzięłam trochę kasy i poszłam na miasto. Chciałam im wynagrodzić jakoś to, że popsułam im cały dzień. Kupiłam dziewczynom płyty chłopaków. Wersje limitowane. Natalii z Zaynem a Olce z Niallem. Chyba się ucieszą. Szłam w stronę ich domu. Miałam nadzieję, że będą w domu. Weszłam na górę i zapukałam do drzwi. Otworzyła Ola.
 - aaaaaaaaaaaa dziewczyno! Co ty tu robisz!? Natka chodź tu! Patrz kto przyszedł!!- zaczęła piszczeć Olka
 - Kiedy wyszłaś?! Czemu nam nic nie powiedziałaś!?- wrzeszczała Natalia z obrażoną miną
 - Dobra wyluzujcie! Mam dla was prezent. Mogę wejść?- zapytałam
 - Oczywiście wchodź!- powiedziała Ola
Weszłyśmy do domu. Dziewczyny miały troszkę większe mieszkanie ode mnie. Każda miała swoją sypialnie. Usiadłyśmy w salonie. Siedziałam pomiędzy dziewczynami. Wyjęłam z torebki płyty i im wręczyłam. Zaczęły piszczeć a Natka zaczęła całować okładkę.
 - Dziękuję dziewczyno!!- powiedziała Olka i mnie przytuliła
 - Hehe nie ma za co!-  powiedziałam i przytuliłam moje przyjaciółki
Natalia wzięła laptopa i siedziała na twitterze.
 - Co tam u was?- zapytałam dziewczyn.
 - Strasznie nudno tu bez ciebie – powiedziała Natalia
 - A tak wgl to chyba jadę na tydzień do rodziców, do Polski- oznajmiłam dziewczynom
 - Nie wiem, może my też pojedziemy, co nie Natka?- Olka zapytała Natalię
 - o boże.- krzyknęła Natka- o boże o boże o boże. Dziewczyny aaaaaa Zayn mnie fallownow na twitterze i się mnie pyta o numer telefonu!-  Wrzeszczała Natalia
 - no to pisz mu- powiedziałam z uśmiechem.
 - A jeżeli chodzi o numer to podawałyście wczoraj komuś mój numer telefonu? Bo wieczorem przysłał mi jakiś nieznany sms-a z dziwną treścią- powiedziałam i pokazałam dziewczynom  sms-a. Popatrzyły się na siebie i zaczęły się śmiać.
 - Halo? Nie śmiejcie się kurde!- powiedziałam i udałam obrażoną
 - No dobra powiemy ci. Wczoraj gdy siedziałyśmy przed salą w szpitalu, Louis poprosił nas o twój numer- powiedziała zachwycona Natka
Zrobiłam wielkie oczy. Louis Tomlinson poprosił o mój numer. Wprawdzie nie znałam ich ale wszyscy wydali się być bardzo mili. Nawet to, ż przyjechali ze mną do szpitala i martwili się o mnie to już  było coś. Nie będę z nim teraz rozmawiała. Zadzwonię do niego wieczorem i pogadamy.
 - Idziemy gdzieś na miasto?- zapytała Olka
 - Dobra stawiam wam lody i opowiecie mi wszystko co działo się w szpitalu i co im tam o mnie nagadałyście!
 - Czekajcie tylko napisze Zaynowi mój nr tel i możemy iść- krzyknęła Natalia
Gdy wyszłyśmy lało. Poszłyśmy do KFC, zamówiłyśmy kawę i rozmawiałyśmy. Tak nam zleciał prawie cały dzień.
 - To co kiedy jedziemy do Polski?- zapytała Natalia
 - No wypadałoby na święta przyjechać- powiedziałam
Zdecydowałyśmy, że za dwa dni polecimy na tydzień do Polski. Nie będziemy mówić rodzicom, będą mieli niespodziankę. Poszłyśmy jeszcze do jednego sklepu z ciuchami, bo Natka chciała sobie kupić jakąś bluzkę i wróciłyśmy do domu. 
________________________________________________________
No to tak jak obiecałam  5 rozdział! :) Mam nadzieję, że wam się spodoba. :) A ja biorę się za następny! :* ♥

1 komentarz:

  1. Dawaj dalej!!!!
    Jet naprawdę fajnie.
    Rozkręca się dość szybko.
    Czekam !!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń