środa, 4 kwietnia 2012

Rozdział 2

O godzinie 7:00 obudził mnie dzwonek telefonu. To Natka
 - Halo?- powiedziałam zaspanym głosem.
 - Ty jeszcze śpisz?- wykrzyczała mi do telefonu.
 - No już nie- odpowiedziałam. Natalia parsknęła śmiechem.
 - Co chcesz?
 - Dzwonię żeby się zapytać, czy masz może pożyczyć jakąś chustkę?- powiedziała Natalia
 - I o tej porze dzwonisz do mnie żeby się zapytać czy mam pożyczyć chustkę?- zapytałam załamana
 - Dobra idź spać bo znowu wstałaś lewą nogą- powiedziała trochę oburzona
 - Już wstaję, nie denerwuj się – powiedziałam już weselszym tonem
 - To się cieszę. My z Olką od szóstej szykujemy się- zaśmiała się
 - Dobra muszę kończyć. Strasznie chce mi się pić. Przyjedziecie o 14?- wydukałam
 - Tak. Możemy się trochę spóźnić
 - Dobrze. Pa!- powiedziałam- i pozdrów Olę!
 - Dobrze pozdrowię! Już nie mogę się doczekać! Hej- powiedziała ze śmiechem
Gdy Natalia się odłączyła, poszłam do kuchni napić się wody. Następnie poszłam do łazienki. Gdy spojrzałam w lustro myślałam, że pęknie. Wyglądałam koszmarnie. Wzięłam prysznic, umyłam włosy i zęby i poszłam się ubrać. Założyłam zwykły dres i jakiś stary T-shirt. Nie będę się teraz przebierać. Zjadłam śniadanie i zaczęłam sprzątać w salonie. Po wczorajszej imprezie, mój salon wyglądał jak pole bitwy na żelki i M&M’sy.
 - Zabije je jak je spotkam!- powiedziałam do siebie
Sprzątanie zajęło mi prawie tyle czasu co spanie. Przynajmniej tak mi się wydawało. Gdy skończyłam spojrzałam na zegarek.
 - Boże już 13:20- pomyślałam z paniką
 - Teraz to dziewczyny mnie zabiją jak się spóźnię!
Rzuciłam wszystko i pobiegłam do łazienki. Przebrałam się w moje nowe ciuchy. Zrobiłam lekki makijaż i spakowałam torbę. Zadzwoniła Olka
 - Jesteśmy już pod domem. Gotowa?- powiedziała uradowana Ola
 - Prawie. Zaraz zejdę. Poczekajcie na mnie pięć minut- odpowiedziałam przyjaciółce
 - Dobrze czekamy na dole
Zjadłam jakąś szybką kanapkę z dżemem  i poszłam założyć buty. Nagle dostałam sms-s
 - Ola?- pomyślałam zdziwiona. Gdy zobaczyłam treść sms-a myślałam, że wybuchnę śmiechem. Wiadomość brzmiała następująco: „Weź trzy marchewki”. No dobra, co mi tam. Wyjęłam trzy marchewki z lodówki i włożyłam do torebki. Zamknęłam dom, schowałam klucze i zeszłam do samochodu.
Dziewczyny siedziały już w samochodzie Oli. Gdy weszłam wrzasnęły chórkiem
 - Gdzie ty byłaś?!
 - Mówiłam, że mogę się spóźnić- powiedziałam ze śmiechem i wystawiłam im język- Dobra jedźmy już bo się spóźnimy.
Koncert zaczynał się o 16:30. Jak zajechałyśmy kolejka była chyba na kilometr. Na szczęście miałyśmy bilety VIP. Zaparkowałyśmy i poszłyśmy korytarzem. Na końcu czekał ochroniarz. Dał nam identyfikatory z naszym imieniem i nazwiskiem. Facet poprowadził nas do sektoru, gdzie siedziała już grupka psychofanek one direction. Spojrzałam na dziewczyny. Były tak ujarane jak nigdy dotąd. Parsknęłam śmiechem. Popatrzyły się na mnie i obie zaczęły się śmiać. Po jakimś czasie hala się zapełniła tysiącami dziewczyn.
W pewnym momencie światła na scenie zgasły. Wszystkie dziewczyny łącznie z moimi przyjaciółkami zaczęły piszczeć i skakać jak szalone. Nagle na ekranie, który znajdował się na środku sceny, Wyświetlił się wielki czerwony napis ONE DIRECTION. Olka nie wytrzymała i zaczęła ciągnąć mnie za rękę i piszczeć mi do ucha. Popatrzyłam się na nią dziwnie. Co te wszystkie dziewczyny tak podnieca? To jest piątka zwykłych chłopaków. Może i są ładni i ładnie śpiewają, ale takich chłopaków jest tysiące na świecie.
Na scenie zapaliły się światła. Wszystkie w różnym kolorze. Wreszcie na scenie pojawili się chłopcy. Zaczęli śpiewać What makes you beautiful. Znałam trochę tekst bo dziewczyny cały czas to śpiewają. Po skończeniu WMYB zaczęli mówić:
 - Cześć!- powiedział ten w loczkach. Nie jestem pewna ale to chyba był Harry.
Dziewczyny zaczęły piszczeć. Każdy z chłopaków dopowiedział jakieś jedno słowo. Oczywiście Olka i Natka chciały mnie staranować, gdy mówił Zayn i Niall.
Potem zaśpiewali jeszcze „I wish”, „One thing”, „Another Word”, „I want” i parę innych których nie kojarzę. Gdy chłopaki się pożegnali i zeszli ze sceny, ochroniarz zaprowadził nas za kulisy. Bilety VIP miało gdzieś około 100 dziewczyn. Weszłyśmy wszystkie do jednej Sali. Nagle dziewczyny zaczęły piszczeć. Wiedziałam dlaczego. Na końcu Sali, przy ładnie ustrojonym stole siedzieli chłopcy z One Direction. Ja z Natalią i Olą byłyśmy ostatnie w kolejce.
 - aaaaa- zaczęły krzyczeć dziewczyny
 -wyluzujcie- powiedziałam
 -Nie mogę uwierzyć, że zaraz poznam Niall’a!- wrzasnęła mi do ucha Olka
 - Tak, tak poznasz Niall’a, ożenisz się z nim i będziecie mieć gromadkę dzieci. Słodkie- zakpiłam
 - Czy ty możesz być dla mnie miła w najszczęśliwszym dniu mojego życia?- zapytała
 -Dobra dziewczyny! Nie kłóćcie się!- powiedziała Natalia.
Czas się strasznie dłużył. Każda dziewczyna chciała być jak najdłużej przy chłopakach. Pogadałyśmy jeszcze trochę i przyszedł czas na nas. Dziewczyny złapały mnie za rękę i mocno ścisnęły. Jedna z jednej strony, druga z drugiej.
 - Au!- pisnęłam i popatrzyłam się na dziewczyny. Były w innym świecie.
 - Cześć!- powiedzieli chórkiem chłopcy
Dziewczyny były wgl niedostępne. Musiałam działać za nie, bo potem by żałowały.
 - Hej- powiedziałam. Chłopcy się uśmiechnęli i pokazali swoje piękne, białe i równiutkie ząbki.
 - Przedstawicie się nam?- zapytał Liam.
 - Ja jestem Monika- powiedziałam i szturchnęłam dziewczyny. Oprzytomniały. Popatrzyły się na mnie.
 -Hej ja jestem Ola, a ja Natalia- wydukały.
Popatrzyłam się na chłopaków. To prawd. Byli uroczy. Wzrok zatrzymałam na Louisie. Patrzył na mnie. Gdy zobaczył, że zauważyłam to, uśmiechnął się uroczo.
 -Chcecie kilka fotek?- zapytał Zayn.
 - Oczywiście!- krzyknęłyśmy
Podeszłyśmy do chłopaków. Niall zaprosił Olę na kolana a Zayn Natalię. Dziewczyny były wniebowzięte. Ja usiadłam na kolanach Louisa. Tak słodko się uśmiechnął, że nie umiałam mu odmówić. Przytulił  mnie mocno, tak samo jak Zayn Natkę a Niall Olę.
Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami. Usłyszałam głos Louisa wołający o pomoc i ciszę. Zemdlałam.

1 komentarz:

  1. Oficjalnie ogłaszam że ta Ola to muszę być ja. Skąd wiedziałaś że uwielbiam Nialla ? :D O ludu bilet na koncert jak marzenia a wejściówka vip ah a siedzenia na kolanach aż mnie ciarki przeszły. Dodawaj szybko nexta chce wiedzieć co dalej ze mną i moim mężem <3

    OdpowiedzUsuń